LUX OCCULTA - 1995
"The Forgotten Arts" [demo]
Track List: 1. Tworzenie 2. Miloct (Ogrod Afrodyty) 3. Wojna 4. Umieranie 5. Sciezka (instr)
1. Tworzenie ++++++++++++ Połknąłem oko opatrzności Palec Boży stanął mi w gardle Słońcem zapalam papierosa To ja Wszechświat rozpostarłem Ja Twórca Ja Amen Ja Wybuchem Ja Panem Skrzydłami kruka krzyczę Białego, bom nieskalany (Jam) Kartą Atutową i Szczurem i Rydwanem Nurkuję w łzy twoje w nadziei że wrosnę na stałe w tę ranę Zapuszczę korzenie w twoim zwątpieniu Ja Wózkiem Niemowlaka i Ja Karawanem 2. Miloct (Ogrod Afrodyty) ++++++++++++++++++++++++++ Na imię miała Woda jego zwano Ogniem Wciąż świeże są ich ślady w Lesie Rozkoszy To pierwsi kochankowie Niebo-Ona i On-Piekło dwa tak różne żywioły przyłapane w równowadze Tak, tak, dotknij lekko mojej skóry niech krew zawrze w twym sercu, w żyłach zatańcz ze mną, zatańcz na mnie tak, spojrzyj jak wyglądam od wewnątrz Najpotężniejsza Królowo w koronie plecionej z róż naznacz mnie błogosławieństwem świętego owocu miłości Najpotężniejsza Królowo, składa ci niski pokłon niewolnik twojej nagości miłość jest prawem silnych Między Rozkoszą i Bólem istnieje cienka granica jedno karmi twe ciało, drugie wypala duszę Miłość nie jest zabawką, miłość jest dla silnych... Wojowników - jeśli dostrzegasz mój Nagi Miecz Królów - czyż wszyscy nie mamy Tronu ze Snów? Aniołów - czy nie widzisz cienia moich rozpostartych skrzydeł? 3. Wojna ++++++++ Niestety, nigdy nie byłem zadowolony z tekstu tego utworu. Widocznie zbyt marny ze mnie poeta na to, by należycie oddać temperaturę bitewnego żaru, by opisać emocje towarzyszące walce, by w pełni odmalować Wojownika oszalałego w Tańcu Śmierci. Nie odważę się nieumiejętnie dobranymi słowami profanować majestatu Wojny... Lepiej zamknijcie oczy, a serce podpowie Wam resztę. Słyszycie już tętent koni? Czujecie zapach krwi?... 4. Umieranie ++++++++++++ Oto jest widok, który znam od dnia narodzin wiatr ciągle śpiewa te same, wieczne pieśni Otoczony przez Duchy staję się równy bogom Ognisko staje się mniejsze i mniejsze i mniejsze... Niebiosa zapraszają mnie miliardami gwiazd na najwyższym wzgórzu płonie mój pogrzebowy stos Słyszę Requiem śpiewane dla mnie przez wilki Gwiezdna Brama otwiera się szeroko... gdy odchodzę... Moje czoło staje się niebem, oczy lśnią pomiędzy gwiazdami Mój ludzki kształt tonie w ciele Matki Natury wraz z Eksplozją przeradzam się w Nowy Niepojęty Kształt Głosy dookoła Wir Dźwięków Kolory nigdy dotąd nie widziane Moje martwe serce staje się Centrum Wszechświata Jestem Piątym Żywiołem, jestem Rozkoszą i Bólem wraz z Eksplozją przeradzam się w Nowy Niepojęty Kształt Teraz jestem Uskrzydlony Zjednoczony z Bogiem estem Kurwą i Aniołem